Wednesday, June 14, 2006



chmury białe, rozwiane-
otulą go w pianę
i mgła go grzebie...

na ramię diamentowe
przechyla senna głowę
i myśli o mnie...

11 Comments:

Blogger k.niedzielska said...

moj ukochaaaaaany kolor! śliczne!!!!

i dzieki za wiersz!

moze byś wpadla do chorej karollki?

12:43 AM  
Anonymous Anonymous said...

Halo, halo!
Miło tu pani milko!
Daj znać jeśli bedziesz odwiedzać chorą Karollkę to i ja podskoczę.

...może się poznamy? :D

pozdrawiam mile :P

3:42 AM  
Anonymous Anonymous said...

Witam Pana Panie Shocie!

Ja wlasnie jem truskawki (w kazdej możliwej postaci), z chorą karollką, takze chyba się Pan lekko spóźnił :)

A nasze poznanie chyba będzie trzeba odłożyć do następnej choroby karollki hihi :)

mnie tez mile
mila

6:34 AM  
Blogger k.niedzielska said...

Ja widzę ze sie tu jakies wirtualne romansidło rozgrywa! no no! Ja was nie znalam.... :):):)

6:36 AM  
Anonymous Anonymous said...

No ba! A niech sie rozgrywa! :]

Co do choroby Karollki to bedę musiał poczekać aż Radzio wyjedzie do Warszawki. Tylko w tym wypadku mam szansę wyciągnąć Karollke na imprezę i ją "rozchorować" :]

Więc plan jest prosty:
1. Mega turbo IMPREZA!
2. Chora Karolina.
3. Ja, Pani milka i TRUSKAWKI!!! :D

Pozdrawiam (znowóż mile!) :D:D:D

8:05 AM  
Blogger milena michałowska said...

hihihhi
plan bomba tylko ze szkodą dla Karollki:D
bo i bez radka i z choroba:P
trza to inaczej przekombinować hihi
no ale może troszkę póżniej z tymi truskawkami:D bo jade się troche poobijać:D
więć do milego zobaczenia !!!
mile mi bardzo ,że Pan tu zagląda:D

pa mila:)

5:56 AM  
Blogger k.niedzielska said...

Nie no fajnych mam znajomych nie ma co!!!
Nie dość ze rozmansują na moich oczach, to jescze mnie wykolegowali.. i sobie tu jakies spotkania z truskawkami planują, a mnie chcą wpakować do łóżka!
co to to nie:P:P:P
"konduktorze łaskawy byle do ...warszawy!" :)

i już stąd znikam...

6:27 AM  
Anonymous Anonymous said...

Oki, przekombinujemy to jakoś tak żeby wszyscy byli zadowoleni a Karollka zdrowa :]
A co do tego, jakich masz znajomych, droga Karoolko, to nie narzekaj bo my źli nie jesteśmy. A to, że dzieje się to na Twoich oczach to chyba nie jest jakimś problemem... hmm? :D

ELO ELO! :]

8:29 AM  
Blogger k.niedzielska said...

Szot kto jak kto ale Ty to chyba sie na zartach znasz i nie uwierzyles w ani jedno moje slowo? :)

12:40 PM  
Anonymous Anonymous said...

Ooo tak! Na Twoich zartach sie znam... Śmiałem sie oczywiście :D

A swoją droga to mam dla Was mała niespodziankę - założyłem sobie TEŻ bloga :D ha ha. Jak wszyscy mają to czemu i JA nie mogę mieć?! :P W najbliższym czesie podam Wam adres... :D

Wróce na chwilę do truskawek - nie uwierzycie ale mialem ich dzisiaj w domu lekko ponad 80 kg. Na całą zimę jest zapas :D. Mam nadzieję, droga milko, że przekonuję Cię coraz bardziej do mojej osoby. Tylko pomyśl proszę - Ja, Ty i truskawiki przez cały rok! :} ha ha ha :D

Jest jeszcze jedna sprawa. Kiedyś byłem na chwilę w Platformie i chyba Karolina N. nas zapoznała... Mylę się? Pomóżcie, błagam! :D:D:D

ELO LELO!

3:28 PM  
Blogger milena michałowska said...

:D tak tak poznala nas karolka jak sie nie myle bylo to na pożegnaniu anety:D
czekałam czy sobie skojarzysz hihihi
a 80 kg truskawek chetnie bym zjadla:D
ile to koszyczkow???

czekamy czekamy na bloga:D zeby i tam powypisywac różne rzeczy:D
hmmmm i zdjątka poogladac:P
ale uważaj bo "blog" to eksybicjonizm hihih
pozdrawiam mile
mila

8:36 AM  

Post a Comment

<< Home